FAQ - Kupno pojazdu
Uwaga: FAQ powstał w 2001 roku. Wiele informacji może być już nieaktualnych.
1. Chciałbym kupić starego Mercedesa do codziennej jazdy - nigdy wcześniej nie
miałem samochodu tej marki. Czy mam wybrać 114/115, 116 czy 123?
Jeżeli ma być to auto do codziennej jazdy, a jeszcze nigdy nie miałeś
podobnego samochodu (całkowity brak doświadczeń), to zdecydowanie odradzam
modele W114/W115 i W116. Są to samochody zabytkowe, które mogą się okazać
trudne w eksploatacji. W tej grupie cenowej doradziłbym, mniej efektowny, ale
nadal bardzo popularny model W123.
- W116 jest poprostu super,
jego prowadzenie to prawdziwa przyjemność. Oczywiście są tacy, co jeżdża nimi
na codzień, ale to auto dla hobbystów. Są
nieprodukowane od ponad 20 lat. Jest ich względnie mało. Mechanicznie są
b.zbliżone do W126 i W123 (w sumie wszystkie starsze Mercedesy są do siebie
"mechanicznie" podobne), ale zdobycie do nich blach, szyb, elementów
tapicerki, wyposażenia itp. jest czasami bardzo trudne. Kupując W116 musisz
być na to przygotowany... Dodatkowo wysokie walory W116 będziesz mógł docenić
tylko podczas prowadzenia auta w oryginalnej konfiguracji - jest to niestety
kosztowne. Oryginalnie najmniejszym silnikiem instalowanym w W116 był M110 -
sześciocylindrowy, rzędowy, silnik benzynowy (wtrysk) o pojemności 2800cm3 i
mocy ok. 180KM (tzw. 280SE). Były też seryjnie montowane silniki 3,5l i 4,5l.
Zużycie paliwa w 280SE wacha się od ok. 10l/100km w trasie, do 15l/100km w
mieście, przy założemiu dobrego stanu silnika (o stanie używanych silników
poczytaj w dziale W116). Auta przerabiane, z włożonymi
silnikami diesla nie zapewniają doznań estetycznych podczas jazdy większych
niż w wypadku W123D. Należy także pamietać, że W116, jako model klasy S
jest znacznie bardziej kosztowny jeśli chodzi o ceny oryginalnych części na
ASO. Ta sama część co do W123 kupowana do W116 potrafi być znacznie
droższa. Należy sobie zdawać sprawę, że W116 było jednym z droższych i
bardziej komfortowych samochodów lat '70. Jedyną konkurencję na rynku
europejskim w tej klasie cenowej mogły dla nich stanowić tylko Jaguary
XJ6.
- W114/W115 - auta dokładnie tej samej kategorii co
W123, tylko starsze. Niektórym się znacznie bardziej podobają (np. mnie :-D ),
jednak jest ich już w Polsce bardzo niewiele. Czasem można trafić egzemplarz w
bardzo dobrym stanie, za nie duże pieniądze, ale takie sytuacje zdażają się
dość rzadko. W ciągu ostatnich 2 lat bardzo pogorszyła się dostępność części
do tego modelu. Na szrotach praktycznie już nie występują. W zasadzie używane
części są dostępne tylko u innych hobbystów lub na szrotach za naszą zachodnią
granicą. Mimo wszystko ten model jest nadal synonimem niesamowitej
wytrzymałości i niezawodności. Wersje z silnikami diesla są również bardzo
ekonomiczne.
- W123 - w Twojej sytuacji polecam ten model, oczywiście jeżeli nadal
;-) chcesz kupić Mercedesa. Ostatnie egzemplarze tego modelu zeszły z taśmy
produkcyjnej ok. 15 lat temu. Jest ich nadal dużo na rynku, nadal jest
wzglednie łatwo o części do nich, zarówno mechaniczne jak i blacharskie (nowe
i używane). Na szrocie można jeszcze kupić dowolną cześć i to w całkiem dobrym
stanie. Nadwozie sprawia wrażenie lepiej wyciszonego niż w W114/W115, i
bardziej komfortowego (ale to jest subiektywne odczucie). O ile są w dobrym
stanie technicznym, to całkiem przyjemnie się je prowadzi. Podobnie jak
W114/W115 są bardzo solidne i, z silnikami diesla, ekonomiczne.
2. Chciałbym kupić starego Mercedesa, który z silników był najbardziej
udany?
Jeżeli chodzi o diesle, to prawie wszystkie były udane - 200D, 240D i
300D. W międzyczasie był jeszcze silnik 220D, ale w przypadku modelu W123 to
"forma przejściowa" - po modernizacji silnika 200D w 1980(?) został wycofany z
produkcji. W przypadku starszych (<1980) aut z silnkami 200D i 240D możesz się
spotkać z "wolnym" systemem grzania świec żarowych - mi to nie przeskadza ;-)
ale niektórych poprostu wkurza (na mrozie czas potrzebny na rozgrznie świec
może wynosić nawet 40s). Silnik 200D jest niezwykle ekonomiczny i trwały.
Zreszta podobnie 240D i 300D. Silniki diesla tej generacji, przy zachowaniu
minimum kultury obsługi, potrafią osiągać bez remontu kapitalnego przebiegi
rzędu 500.000km. Osobiście ze względu na parametr ekonomika/moc wybrałbym
silnik 240D. 200D ma troche za mało mocy (przyspieszenie auta w zakresie
prędkości 0-100km/h jest rzędu >30s), a 300D nie jest już aż tak ekonomiczne
(aczkolwiek jest to pojęcie dość względne). Na temat silników benzynowych się
nie wypowiadam, ponieważ mam kontakt tylko z silnikem 280E (M110). Mogę tylko
powiedzieć, że nie są to silniki przyjazne dla kieszeni, ale za to możliwość
przyspieszenia auta ważącego ponad 1,5t od 0 do 100km/h w ciągu 11s to jest
jednak coś! (Uwaga! Bawcie się bezpiecznie... plastikowe worki też
kosztują, a cmentarze są przepełnione).
3. ...aby kupić takiego Mercedesa muszę jeszcze oszczędzać 2 miesiące...
Nie spiesz się. Samochód w tym wieku (W123, a wszczególności W114/W115
i W116) trzeba najpierw wyszukać, a w zasadzie trzeba na taki
wyczekać... Szukanie egzemplarza w odpowiednio dobrym stanie i w
wymaganej konfiguracji (model, silnik, wyposażenie) może Ci zająć nawet 4-8
miesięcy... Pamiętaj, że tych samochodów w dobrym stanie raczej nikt nie
sprzedaje (rzadko są sprzedawane bo się komuś poprostu znudziły). W
szczególności W116 (jest to samochod b.kosztowny w remontach i utrzymaniu).
Zresztą szukając samochodu zobaczysz, że wiekszość W114/W115 i W116
dostępnych w sprzedaży jest w stanie agonalnym. W wypadku W123 jest lepiej,
ale jak już napisałem, ludzie się ich pozbywają gdy zaczynają wymagać
poważnych remontów (np. silnika). W każdym razie przygotój się, że po
zakupie samochodu na chodzie, aby był on zdatny do codziennej,
niezawodnej, eksploatacji przez dłuższy czas (2-3 lata), będziesz musiał
średnio dołożyć do interesu 50%-100% wartości pojazdu w wypadku modelu
W114/W115 i W123 oraz 100%-500% ;-D w wypadku W116.
4. Na co zwrócić uwagę przy zakupie W114/W115 lub W116?
Napewno nie na przebieg auta. W tym wieku, rzędu ponad 20 lat, jest
to ostatnia rzecz na którą można spojrzeć :-D Poprostu należy założyć, że
licznik albo już się conajmniej raz przekręcił (W114/W115 ma tylko 5-cio
cyfrowy licznik) albo był wielokrotnie cofany albo w całości wymieniany.
W tym wieku auta przebieg w ogóle nic nie może sugerować.
Warto za to rzucić okiem na:
- Stan blach: ściana przednia, zakończenia progów, ściany silnika,
podłoga (uwaga na lakierowane okładziny głuszące w W116), otwory na
lewarek - można się po nich zorientować co do stanu słupków i ich
mocowania do progów. W wypadku W114/W115 bardzo ważne są tylne podłużnice.
Powinno się im bardzo uważnie przyjrzeć, czy bagażnik oglądanego auta nie
sprawia wrażenia, jakby miał ochotę opaść do dołu.
- Należy
zwrócić uwagę czy i na ile w naprawach lakierniczych stosowano
laminat/włókno szklane (unikał bym takich samochodów) zamiast palnika i
blachy.
- Uwaga na korozję na krawędziach otwieranego dachu - jej
trwałe usunięcie (naprawa całego otworu) może być bardzo uciążliwe (czytaj
kosztowne).
- Przecieki: suche wnętrze, podłoga pod dywanikami, półka
pod tylna szybą - warto przyjrzeć się czy przeciek to wina uszczelek szyb
(ok), drzwi, czy innych dziwnych miejsc (np. dziur w podłodze). Nie należy się
sugerować wodą pochodzacą z kondensacji pary wodnej.
- Należy unikać
samochodów, za przeproszeniem, ze wsi. Jeżeli sprzedający zacznie się
chwalić jakimiś zastosowanymi wynalazkami, częściami od wytworów polskiej,
socalistycznej motoryzacji itp., ew. sam coś takiego zauważysz, to można sobie
taki samochód odpuscić. Jeżeli sprzedający jest totalnym burakiem lub
kołkiem, to można założyć że tak samo traktował samochód jak wszystko
dookoła. ;-)
- Zapoznaj się także z innymi stronami WWW doradzającymi
jak kupić używany samochód - całkiem dobry przewodnik był kiedyś na stronach MMC.
5. Jak sprawdzić szybko (na giełdzie) silnik czy jeszcze trochę
pociągnie?
Hmmm, bez badania kompresji trudno powiedzieć co to za silnik... Lepiej
na giełdzie tylko umowić się z sprzedającym. Zresztą polecam raczej kupno
samochodów z ogłoszenia - bodaj np. z tradera, wtedy możesz wybrać samochody z Twojej okolicy,
parę razy się im przyjrzeć, umówić na jakieś badanie itp. Można także
założyć sobie rejestr interesujących ofert i je śledzić przez jakiś czas, tzn.
zmiany cen, oraz np. czy jakieś auto przypadkiem podejrzanie często nie zmienia
właściciela.
Powrót do FAQ
2001,2005,2007©Szymon Dowkontt. Wszelkie prawa zastrzeżone / All rights reserved.